Nie chodzi mi o żadną osobę, mowa o kraju. O najpiękniejszym miejscu na świecie - Polsce. Mowa o kraju, z którego większość wyjeżdża ,, dla lepszego życia", a którego ja nigdy bym nie oddała. Kocham wszystko co polskie, nie ważne co.
Przegraliśmy, kolejny raz. To znaczy, był remis, ale dla nas to jak porażka, bo pożegnaliśmy się z Mistrzostwami Świata. Tak, kolejny raz lecą hejty, dla naszych piłkarzy. Może zasłużone. W końcu tak bardzo wszyscy tego pragnęliśmy, ostatnie 10 minut siedziałam z zaciśniętymi kciukami, aż potem nie mogłam ich rozprostować. W oczach miałam łzy, kiedy schodzili z murawy z opuszczonymi głowami. Zawiedli.
Ale trzeba w nich wierzyć, kiedyś przyjdzie taki dziń, w którym przełamiemy te wszystkie porażki. Tylko jeszcze nie teraz. Na razie trzeba czekać...
Co ja pierdole???
Byłam dzisiaj w szkole (wow ;o), na niemieckim dał gotowca, wiec mam nadzieję, że będzie 4. Potem było jakieś spotkanie caritasu, na który ogólnie nie chodzę, ale jakoś się z koleżanką załapałyśmy, so ok ;D. Następnie poszłam do LO spytać o mój profil i okazało się że będzie, tylko połączony z pol - bol, ale nic to nie zmienia, bo my będziemy mieć rozszerzoną historię, oni biologię. Super :))
Jakoś średnio mi idzie ta notka, co chwilę przerywam, bo ściagam piosenki. Przyda się nowy zapas. xD
Od samego rana napierdala mi gardło. Coraz gorzej. Zjadłam dwie tabletki, przepłukałam gardło rumiankiem, psykałam jakimś cholerstwem i nic. Nie wiem już co zrobić.
Późno już, idę spać. nara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz