Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 21 maja 2013

Pedałek w rurkach...

  Dosyć dawno nie było żadnego wpisu, ale robią nam testy całoroczne, a do czegoś takiego trzeba się przyłożyć ;D. Aktualnie nie mam nic na jutro, ale do końca nie jestem pewna. Się zobaczy.

  Dodawałabym opowiadania, ale kurwa nie mam dla kogo!!!
  Co to ma być...


  Większość już wybrała szkoły. W końcu. Jeszcze tylko miesiąc z tą klasą. Smutne.
      Kupiłam sobie buty. 10 cm. koturny. Mam w nich prawie 170 cm ;o dziwne uczucie  
        Wujek z Ameryków przyjeżdża i pytał co mi kupić w prezencie. Powiedziałam że kąwersy żółte i snapbacka, ale ni chuja nie wiem jakiego. Lipa. Dziwnie tak kogoś o coś prosić. Polska bieda. Dzieci nie stać na czapki i buty.

      Poznałam ostatnio chłopaka.
      Kurwa.
      Wcale nie jest taki, jaki miał być. Jest chujowo inny.
      Grzeczny, ułożony, mat-fiz, nie przeklina, nie słucha rapu  ;( . Ogólnie nie tego chciałam. Muszę się przy nim pilnować, żeby nie mówić głupot, bo przecież on jest mądry. Szkoda, że ja nie.
      Zawsze wyobrażałam sobie, wygolonego prawie na łyso pakera, w dresie i czapce z daszkiem. Przeklinającego ( ale bez przesady), chodzącego ze mną na imprezy. Nie lekkiego pedałka w koszuli w kratkę i rurkach.
      Jednak mimo wszystko go lubię. Może i się różnimy, mamy inne słownictwo i zainteresowania, ale  myślę, że przeciwieństwa mają szansę się zrozumieć.

  Od kilku dni na głośnika Miuosh - Matka i krew. Kocham.

  Subujcie, lajkujcie i do zobaczenia w następnym odcinku ,, i chuj".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz