Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 13 maja 2013

Robi się poważnie.

   Dzisiaj zaczął się termin składania podań do LO. Wszyscy zaczęli od nowa pytać się kto gdzie idzie, utwierdzać sie w przekonaniu że najlepszy jest biol-chem, a human = zmarnowane życie. Tsa...
- Kasia, a ty na co idziesz?
- human.
- Aa, wiesz że nie będziesz miała potem pracy?
- Tak, wiem, słyszałam to już dzisiaj kilka razy.

  To się robi wkurzające. Nie wiem jak tam wy, ale ja uważam że jeżeli robi się coś z pasji, bez przymusu i z ochotą, to nie ważne czy to human czy mat-fiz, bo jeżeli coś robi się dobrze praca się znajdzie. Takie jest moje zdanie, ale wszyscy mnie za nie disują. Po co mam iść na jakieś mat coś, jeżeli tego nie rozumiem i nie lubię. Żeby potem zdać miernie maturę ( albo wcale) i wyjechać do roboty do Niemiec? Jak dla mnie bez sensu, ale spoko
.
  Ale i tak najlepsze jest coś w stylu ,, Idę tam, bo moja przyjaciółka ( <3<3<3 ;***) tam idzie. To nie ważne że nie podoba mi się szkoła". U mnie też tak jest. Dziewczyna, która od początku gimnazjum mówiła, że chce iść do LO na profil dziennikarski ( u nas taki jest), teraz idzie na biol-chem, bo koleżanki ją przekonały, że to fajniejsze. Jak można tak na ślepo ulegać zdaniu innych?! Przecież te ukochane przyjaciółeczki tak czy siak za rok się rozstaną i tyle po nich. Bez sensu
.
   Najgorsze jest to ciągłe powtarzanie, że to jedna z najważniejszych decyzji w naszym życiu, żeby się dobrze zastanowić, żeby rozważyć wszystkie możliwości. Ja osobiście mam tak, że im dłużej nad czym myślę, to trudniej mi podjąć decyzję. Dlatego wydrukowałam już sobie podanie i w czwartek idę je zanieść, bo chcę mieć spokój. I chuj.
 
   Mam trochę nauk, ale weszłam na faca i zobaczyłam to cudo


http://www.youtube.com/watch?v=uVbe99fBcJc

Już się nie mogę doczekać 29 czerwca, to będzie zajebiste ^^. A tak poza tym to jutro jadę do wielkiego miasta Rzeszowa do ortodonty ( jakby ktoś chciał to mogę kiedyś napisać notkę o moim drucie na ryj, w sensie informacji ) i raczej pójdziemy do Auchana, bo chcę sobie kupić balerinki za całe 20 zł ( coo?! wieś, bieda, lol, żal, chujowe, pozdrawiam.), no niestety takie czasy nastały że muszę zbierać przez parę tygodni na baleriny. Smutne.
  A propo trudnych czasów dzisiaj na gegrze nauczycielka którą wszyscy uwielbiamy, zdisowała mnie w następujący sposób: 
PG: (...) tak, w naszym kraju urzędy skarbowe nie funkcjonują prawidłowo 
J:Tusk nic dobrego nie robi!
PG: Ty też nic nie przez całe życie nie zrobisz... Kasiu 
   GIMBAZA !!!
Zapraszam do obserwowania, będzie lepiej. Serio. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz