- Kasia i Ola kwiaty dla proboszcza.
Nagle nasi chłopcy ( <3) zaczęli klaskać, przyłączyła sie klasa C. Wszyscy po kolei wstali i tak klaszczą. Może i to było tylko dla beki, ale ze wzruszenia miałam łzy w oczach. nie chodzi o to że akurat ,, mi" tak klaskali, ale że są tacy spontaniczni i bez powodu robią takie zajebiste zamieszanie. Nie chcę się z nimi rozstawać... Jeszcze rok może jakoś będziemy się spotykać, pisać, a potem. Kurwa.
Po drugie, W. który sam zaczął do mnie pisać, teraz najwidoczniej sobie odpuścił. Może i dobrze, bo na serio do mnie nie pasował, ale ciekawe czym go odstraszyłam.
Jestem wredna, chamska, szczera aż za bardzo, pyskata, niemiła???
Przynajmniej jestem, kurwa prawdziwa. Taka moja wada. Takie moje życie.
Po trzecie, nienawidzę kopiowania. Już o tym pisałam, ale... Koleżanka parę miesięcy pierdoliła, że jak ja mogę iść na francuski w LO, no po prostu bez sensu, zaczynać nowy język, głupota totalna. Dzisiaj:
- Noo, wybrałam sobie język w liceum.
- Wybrałaś?
- Wybrałam. A co?
- No od początku mówiłaś że idziesz na niemiecki
- A nie, zmieniłam zdanie. Jednak idę na francuski. Wiesz, ludzi na twitterze mi doradzili.
Kurwa. Nie chodzi o to, że idzie ze mną. Dobra o to też. Ale po chuj pół roku mnie hejtowała. Niby ją lubię, ale chyba nie chciałam z nią iść do klasy. A idę. Wkurza mnie to jej zaczynanie tematu i nie ończenie ( tajemniczość). Na przykład :
- Teraz mam baardzo dużo spraw do załatwienia. Bardzo trudnych spraw
- Jakich?
- trudnych, nie wiem co zrobić, takie trudne decyzje
- yy, powiesz o co chodzi ?
- nie ważne.
Złota zasada : nie chcesz o czymś gadać? Spoko, ale kurwa nie zaczynaj. Ja jestem taka, że sie przejmuję i potem tylko myślę, o co mogło chodzić.
Ciągle myślę o tym, że jeszcze 3 lata i wyjeżdżam z tego miasta ;o. Chcę tego, coraz bardzoej z każdym dniem.
Sumastyli <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz