Pamiętasz dojrzewanie? Niezapomniany klimat, pierwsze balety, amfetamina i tanie wina...
Łączna liczba wyświetleń
sobota, 25 maja 2013
dzieci, powybijane szyby, torby amfetaminy.
Szłam ostatnio ze szkoły i spotkałam się z taką oto sceną. Przede mną szedł chłopak, na oko liceum. Miał na sobie trochę tandetną spraną bluzę i jeansy. Może niczym szczególnym się nie wyróżniał, ale na pierwszy rzut oka uznałam go za jakiegoś chuligana. W pewnym momencie z przeciwnej strony wytoczyło się dwóch meneli. Jeden z nich widząc chłopaka idącego przede mną krzyknął:
- synek, idź do mamusi i przynieś mi 3 złote, idź !
Myślałam, że typ się pomylił, ale z zachowania chłopaka zrozumiałam że nie. Cały się skurczył, spuścił głowę i przyspieszył kroku.
Do tej pory gdy o tym myślę, bo jakoś trudno mi przestać, jest mi tak cholernie smutno. Czemu? Czemu chłopak, który może ma wielkie ambicje, może jakiś talent ma kogoś takiego, kto sprawia mu ból. Przecież rodziny sie nie wybiera. Czy gdybym ja wychowała się wśród takiego otoczenia teraz byłabym kimś całkiem innym?
,, dzieci wesoło w parku za szkołą, zapaliły papierosy, wyciągnęły zioło "
To takie smutne, że o życiu decyduje coś na co kompletnie nie mamy wpływu. Jak to kurwa jest?
Byliśmy na pielgrzymce. Już trzy dziewczyny mają identyczne fullcapy jak moja. Kurwa, czy ja jestem jakąś pierdoloną ikoną kurwa mody? Ja pierdole. Za każdym razem jak o tym myślę, to nie mogę. Może dla tego, że ja nigdy bym tak nie zrobiła. No, ale jak kurwa można tak kopiować. Ja rozumiem, chociaż inny kolor, nie wiem kurwa, wzór. Ale nie. I don't want live in this planet anymore. Na prawdę.
Muszę iść się uczyć pierdolonego niemieckiego. Jeszcze tylko miesiąc <3.
Dobra, idę, nie, nie kurwa na mecz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz